Gdy wchodzę do mieszkania...

Co może być ekscytującego w otwieraniu drzwi i wchodzeniu do mieszkania? Wchodzisz do klatki schodowej, potem kilkanaście, czasem kilkadziesiąt schodów do pokonania. Podchodzisz do drzwi, wkładasz klucz do zamka, przekręcasz go. Następnie otwierasz drzwi i znajdujesz się w środku Twojego mieszkania. Powtarzasz tą czynność codziennie. Pewnie pomyślisz, że w tym nie ma nic podniecającego. To prawda - otwieranie drzwi nie jest podniecające. No chyba, że Ty i Twój facet jesteście fanami cuckoldu - wtedy sprawa wygląda całkiem inaczej...

Maciek wiedział, że jego facet Wojtek lubi być zdradzany - oczywiście w sposób kontrolowany. Wojtek przyzwyczaił się do myśli, że pewnego dnia, gdy wróci z pracy do domu, może zastać niespotykany, a jednocześnie podniecający widok. Chłopaki mieszkają razem od kilku miesięcy, lecz jak na razie Maciek nie przygotował Wojtkowi żadnej niespodzianki. Do dzisiaj...

Wojtek - w przeciwieństwie do Maćka - nie ma regularnych godzin pracy. Dziś kończy pracę o 22. O 22:11 ma tramwaj do centrum miasta, a tam o 22:34 przesiada się w autobus nocny i przed 23 jest na miejscu. Gdy podchodził do bloku zauważył, że w ich mieszkaniu świeci się światło.

"Dziwne... przecież Maciek miał się dzisiaj wcześniej położyć spać..." - pomyślał Wojtek 

Wojtek wszedł do klatki schodowej, wszedł na drugie piętro i włożył klucz do zamka. Przekręcił go, delikatnie otworzył drzwi i usłyszał coś, na co był przygotowany od dłuższego czasu, ale nie spodziewał się, że usłyszy (i zobaczy) to dziś. Wszedł do mieszkania, zamknął za sobą drzwi, stanął w korytarzu i nie mógł się ruszyć. Przez jego głowę zaczęło przechodzić milion myśli na sekundę. Z jednej strony był bardzo podniecony, a z drugiej zestresowany. Wiedział, jaką scenę zastanie w pokoju, ale nie wiedział, kto w tej scenie będzie brał udział. Przełknął ślinę i pomyślał:

"Wojtek, bądź facetem, a nie pizdą!"

Zdjął buty i kurtkę, a na szafce stojącej w przedpokoju położył portfel i telefon. To wszystko trwało tylko minutę, jednak on miał wrażenie, że to wszystko trwa całą wieczność! Odważył się i wszedł do pokoju.

Na kanapie zastał swojego faceta leżącego na plecach z rozchylonymi nogami a przy nim jego kolega Bartek. Przystojny łysol z zarostem, włochatymi nogami i klatą. Miał na sobie tylko białe soxy i czarne glany. 

Wojtek zachwycił się tym widokiem. Stał z tyłu i widział, jak Bartek dopycha swojego fiuta w dziurkę Maćka, a ręce kładzie na jego ustach. W pokoju słychać było przytłumiony skowyt Maćka i dźwięk obijających się o jego dupę jaj. W pokoju czuć było zapach potu i spermy, a na podłodze leżała zużyta gumka. 

"Hehe, czyli to nie pierwszy numerek dzisiejszego wieczoru" - pomyślał Wojtek

Wojtek stał w pokoju i przyglądał się całej akcji. W pewnym momencie w jego kierunku odwrócił się Bartek. Spojrzał na niego i rzucił stanowcze

"Wyjdź z pokoju. No wypierdalaj!"

Wojtka wmurowało w podłogę. Nie spodziewał się takiego zachowania Bartka, jednak posłusznie wykonał jego polecenie. Odwrócił się i poszedł do sypialni. Usiadł na łóżku i wsłuchiwał się w to, co działo się za ścianą. Bartek nieźle używał dupy jego faceta. 

"Posłuszna szmata! Dobrze Ci? Powiedz temu frajerowi, że ze mną jest Ci lepiej, niż z nim!" - wrzasnął Bartek.

"Jest mi z Tobą ZAJEBIŚCIE!"

Ten krótki dialog między chłopakami maksymalnie pobudził Wojtka. Rozpiął rozporek i wyjął swojego kutasa. Zaczął go masować, wyobrażając sobie to, co dzieje się za ścianą. W pewnym momencie dźwięki zza ściany zmieniły swoją intensywność. Stały się mniej regularne i bardziej donośne. Wojtek zrozumiał, że to jest ten moment!  Bartek i Maciek zalali się spermą. W momencie, gdy Wojtek dochodził, do sypialni wszedł Bartek. Z jego fiuta spływały resztki spermy. Podszedł do Wojtka, zasadził mu kutasa głęboko do gardła.

"Na początek wieczoru dziura Twojego faceta, na koniec Twój pysk. Poleruj go, dokładnie"

Wojtek w seksie jest aktywny - bywa uległy tylko dla Maćka. To znaczy bywał uległy tylko dla niego, bo teraz czyścił fiuta Bartka z resztek spermy. 

A jak skończył się ten uroczy wieczór? Wojtek posprzątał mieszkanie, a noc spędził na kanapie w salonie. Bartek i Maciek poszli spać do sypialni. Gdy tam wchodzili, to zamknęli drzwi na klucz. A co działo się w tej sypialni? Powiem tylko tyle, że na pewno nie była to spokojna noc ;-)