Czy zdarzyło Wam się wyjąć Waszego przyjaciela z rozporka w pociągu, na siłowni czy w sklepie? Jak widać na załączonych fotach są ludzie, których to jara.
Hmm, wyobraź sobie czytelniku, jedziesz pociągiem. Jest wieczór. Wchodzisz do przedziału, a tam tylko jeden koleś. Fajny łysol, krótkie, dresowe spodenki i fajna sportowa koszulka. W dłoniach trzyma swojego fiuta, patrzy się na Ciebie i uśmiecha. Co robisz?
dołączam się :)
OdpowiedzUsuńwiadomo ze od razu obciągam ::-)
OdpowiedzUsuńhehe zrobiłem tak kilka razy w pociągu, ale bez rezultatów w postaci obciągania ale i też bez obicia mordy. Raz na ukos siedział taki fajny cygan, udawał że śpi ale się podjarał, tylko że jak zauważył że widzę że się podniecił to się zmieszał i zasłonił a potem przesiał , drugi raz w piętrusie, obok leżał taki koleś w stylu fizola, ale potem też się wyniósł hehe
OdpowiedzUsuńjarają mnie takie akcje :)
OdpowiedzUsuńbiore sie do obciąganai
OdpowiedzUsuń