Na stronie głównej wyświetla się tylko część posta. Aby zobaczyć całość, należy wybrać Kliknij tutaj aby zobaczyć dalszą część posta >>.
Wszystkie posty znajdujące się na blogu są wymyślone przeze mnie i nigdy nie wydarzyły się w realu.

www.gay-bastards.tumblr.com

Wyobraź sobie, że Twój facet spotyka się z innym kolesiem. Jaki widok zabolałby Cię najbardziej?

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Od czytelnika

Cześć
może to głupie pytanie, ale czuję, że muszę je zadać. Byłbyś zazdrosny jakby twój chłopak poszedł spotkać się z innym gejem? Seks seksem, bo seks można traktować jako czynność mechaniczną. Ale takie spotkanie, kiedy dwóch ludzi idzie razem do kina, na siłownie, na basen, albo na piwo, czy do restauracji - to już wtedy nie jest czynność mechaniczna, ale może pojawić się uczucie.
Cześć! Dzięki, że napisałeś. Po pierwsze, nigdy nie ma głupich pytań :-) 
Pytasz, czy byłbym zazdrosny, gdyby mój partner spotkał się z innym gejem. Odpowiedź jest prosta: nie. Czy wyobrażasz sobie, żeby Twoją mamę łapała zazdrość, gdy Twój tata spotyka się z jakąkolwiek inną kobietą? To byłoby nienormalne ;)
Ja jestem prawie abstynentem (przez całe moje życie wypiłem mniej alkoholu, niż niektórzy piją w miesiąc :D). Czemu więc miałbym zabronić mojemu facetowi iść na piwo z kimś innym?
Nie umiem pływać. Dlaczego więc miałbym zabronić mojemu facetowi iść na basen z kimś innym.
Ja i mój facet mamy całkiem inny gust filmowy. Czy to jest powód, aby mój facet nie mógł chodzić do kina z kimś innym?
Jeżeli mój facet chce wyjść na miasto, a ja danego wieczoru wyjść nie mogę, bo muszę zająć się np. pisaniem magisterki (taaak, to gówno nadal mnie męczy :-) ) to czy to oznacza, że mój facet też ma siedzieć w mieszkaniu i nigdzie wyjść nie może?
I tak można wymieniać dalej i dalej. Mój partner nie jest moim niewolnikiem (no w sumie czasami jest, ale to temat na inny post :D ). Nawet jeżeli pójdzie się spotkać z innym gejem, to co? Czy gdybym był hetero i miał dziewczynę, to miałbym zakazać jej spotykania się z jakimikolwiek innymi facetami? No kurwa, nie. A ja Ci powiem nawet więcej. Gdyby mój facet powiedział, że chce iść na randkę, to bym mu pozwolił. Uwierz mi, jeżeli ufasz swojemu facetowi, a on ufa Tobie, to nie ma powodu, aby podejrzewać, że druga strona złamie ustalone zasady. Gdyby mój facet powiedział, że chce iść na randkę z deserem, to też spoko. Nie oszukujmy się, jesteśmy ludźmi i potrzebujemy seksu. Skoro byłby jakiś koleś, który byłby atrakcyjny dla mojego faceta, to czemu mam mu zabraniać spotkania się z nim? Oczywiście jest warunek. Muszę wiedzieć z kim i gdzie się spotyka i muszę mieć pewność, że mój partner będzie bezpieczny. 

Pamiętaj, Twój facet nie jest Twoim niewolnikiem ;) Oczywiście, możesz pomyśleć, że skoro pozwoliłbym iść mojemu facetowi na randkę i to z deserem to my na pewno się nie kochamy. Jest wręcz przeciwnie, kochamy się. Wiesz, jakie to urocze, gdy wychodzisz o 22 z pracy, a pod budynkiem stoi Twój partner, który po Ciebie przyjechał, żebyś nie musiał się tłuc nocnym autobusem. Wchodzisz potem do mieszkania, a tam czeka na Ciebie kolacja? Wiesz, jakie urocze jest, gdy umierasz na potężny ból głowy, a ktoś odrywa się od swojej pracy, wsiada w auto i zapierdziela do apteki, żeby kupić tabletki które Ci pomogą? Wiesz, jakie to urocze, gdy ktoś potrafi iść na kompromis? Wiesz, jakie to urocze, gdy się z kimś pokłócisz, a ten ktoś po kilku minutach wpada do pokoju i się do Ciebie przykleja? Wiesz, jakie to urocze, gdy ktoś znosi wszystkie Twoje humory, a po ponad dwóch latach znoszenia tych humorów, proponuje Ci wspólne zamieszkanie? Wiesz, jakie to urocze, gdy po dwóch latach znajomości zaczynasz rozumieć się z partnerem bez słów i identycznie reagujecie na różnego rodzaju sytuacje? Mogę tak wymieniać jeszcze parę godzin :-) To tak dla tych, którzy zaraz powiedzą, że to co napisałem wcześniej jest okropne, obleśne, wulgarne i na pewno nie jest to miłość :D

A jeżeli nadal ktoś nie może znieść tego, że dwóch kochających się ludzi nie żyje zazdrością i wzajemnymi podejrzeniami, a woli zaufanie i szczerą rozmowę, to niech trzyma to, na pewno się przyda :D 


Powodem, dla którego rozpada się większość związków gejowskich nie jest zdrada, tylko kłótnie, oskarżenia, chorobliwa zazdrość. Oczywiście, zdrady też rozwalają związki, ale ilu zdrad można byłoby uniknąć, gdyby partnerzy ze sobą rozmawiali i sobie ufali. I nie chodzi mi tutaj o przyzwolenie na zdradę kontrolowaną czy związek otwarty. Szczere rozmowy powodują, że ludzie się do siebie zbliżają i w ten sposób umacniają swój związek, czy to monogamiczny czy otwarty. Budowanie więzi w związku monogamicznym powoduje, że partnerzy się od siebie nie oddalą na tyle, żeby wylądować w cudzym łóżku. W związku otwartym działa to w ten sposób, że partnerzy mają pewność, że druga strona nie złamie ustalonych zasad, a spotkanie z innym kolesiem będzie zwykłym spotkaniem towarzyskim, a jeżeli będzie miał miejsce seks, to będzie to seks mechaniczny, bez uczuć ;)

3 komentarze:

  1. czasem zachęcam mojego faceta ..idź zrób skok w bok hehe no bo po wielu latach wspólnego życia to jakaś pikanteria by się przydała ...nie zawsze mu się chce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mojego czasami zachęcam :-D Wiesz, skoro mu się nie chce skoczyć w bok, to Ty musisz :-)

      Usuń
    2. Ja też mojego czasami zachęcam :-D Wiesz, skoro mu się nie chce skoczyć w bok, to Ty musisz :-)

      Usuń

Komentuj i dziel się swoimi fantazjami i przemyśleniami! Dzięki Waszym komentarzom będę wiedzieć, co Wam się podoba bardziej a co mniej. Ułatwi mi to prowadzenie bloga, w Wy będziecie mieli więcej frajdy z oglądania i czytania rzeczy, które na maxa Was jarają!