Na stronie głównej wyświetla się tylko część posta. Aby zobaczyć całość, należy wybrać Kliknij tutaj aby zobaczyć dalszą część posta >>.
Wszystkie posty znajdujące się na blogu są wymyślone przeze mnie i nigdy nie wydarzyły się w realu.

www.gay-bastards.tumblr.com

Wyobraź sobie, że Twój facet spotyka się z innym kolesiem. Jaki widok zabolałby Cię najbardziej?

niedziela, 17 maja 2015

Czy zdradzanie jest łatwe?

Odpowiedź brzmi: TAK!

Ostatnio ktoś zapytał się mnie, jak to robię, że zdradzam i każdego tygodnia mam dla siebie innego kutasa, a mój facet totalnie nic o tym nie wie. Zdradzę (magiczne słowo :D) Wam kilka zasad, których się trzymam, a które pozwalają mi prowadzić totalnie wolne pod względem seksualnym życie za plecami mojego partnera.

1. Nie mieszkamy razem. Tu chyba zbyt dużo tłumaczyć nie trzeba ;) Ja mam swoje mieszkanie, mój facet ma swoje, i tyle. 

2. Na początku naszej znajomości byłem w chuj szczery. Opowiadałem mu o wszystkim co działo się w moim życiu, o wszystkich moich uczuciach. Pozwoliłem mu totalnie wejść w moje życie, dzięki czemu poznał każdy jego szczegół. Teraz ja mogę bawić się z innymi kolesiami, a dla niego nadal jestem szczerym misiem pysiem ;) Jednym słowem, uśpiłem jego czujność, bo przyzwyczaiłem go do tego, że jestem najbardziej uczciwym facetem na ziemi!

3. Mój facet jest, hmm, jak to powiedzieć. No jest trochę głupi. Wiem, że to z mojej strony jest wredne, on jest fajny, przyjacielski, ma poczucie humoru, ale mimo wszystko jest głupi! Ta jego głupota dotyczy relacji z innymi ludźmi. Jego rodzice byli dość religijni i chcieli wychować go na bardzo porządnego człowieka, Przez to on jest totalnie naiwny. Wierzy we wszystko, co mu się powie. Rodzice nauczyli go, że nie wolno kłamać. Chłopina nie zdaje sobie sprawy, że fakt, iż on nie kłamie innych ludzi, nie oznacza, że inni ludzie nie kłamią go. Oczywiście byłbym głupi, gdybym tego nie wykorzystał! Wymyślanie kolejnych wymówek, kłamstw i kłamstewek przychodzi mi z łatwością. Nawet nie muszę się bardzo wysilać. Moje wymówki mają jedna, no góra dwa zdania. Z reguły wystarczy, że powiem mu, że danego dnia muszę się uczyć, zostać po godzinach w pracy czy pomóc rodzicom w domu - on UWIERZY :D

4. Na początku mojej fascynacji skokami w bok, robiłem to sporadycznie. Cholernie bałem się, że mój facet mnie przyłapie... Uczyłem się i nabierałem doświadczenia w byciu niewiernym. Doszedłem do perfekcji i teraz nie jest dla mnie problemem aby w ciągu tygodnia mojego faceta na oczy nie widzieć, a jednocześnie w tym czasie jebać się z fajnymi kolesiami :-D Jednym słowem, praktyka czyni mistrza!

Te cztery proste punkty spowodowały, że korzystam z życia ino huczy! A mój facet jest niczego nieświadomy! Jestem szczęściarzem - i mam nadzieję, że zostanę nim jeszcze baaaaardzo długo!

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Post zainspirowany obcojęzycznymi blogami i forami dotyczącymi cuckoldu i zdrady. Nie jest to opis doświadczeń moich ani mojego partnera. No chyba, że mój partner też ma opracowane takie tajemne reguły których się trzyma, a ja jestem nieświadomym stworkiem! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj i dziel się swoimi fantazjami i przemyśleniami! Dzięki Waszym komentarzom będę wiedzieć, co Wam się podoba bardziej a co mniej. Ułatwi mi to prowadzenie bloga, w Wy będziecie mieli więcej frajdy z oglądania i czytania rzeczy, które na maxa Was jarają!