Lubię bzykać mojego faceta. On też lubi mieć mojego chuja w sobie. Gdy ja go pierdolę, to on wali sobie fiuta i na sam koniec zalewa się cieplutką spermą. Czasem to ja jak już skończę go jebać, biorę jego chuja do pyska i obciągam mu do spustu. Do tej pory uważałem, że jego spust w moim pysku jest znakiem, że dobrze do wyruchałem. Ale chyba się myliłem...
Wczoraj spotkaliśmy się z kolesiem którego poznaliśmy na fellow. Miał koło 32 lata, wysoki, szczupły, z fajnym chujem i mieszkał bardzo blisko biurowca w którym pracuje mój facet, dosłownie 2-3 minuty spacerem. Scenariusz spotkania od początku był jasny - mój facet miał zabawić się z tym kolesiem, a ja miałem brać w tym udział jako widownia. Zaczęli od oralu. Mój mąż porządnie obrobił mu chuja. Aktyw w nagrodę zrobił mu mega palcówkę, a potem zapakował swojego fiuta w jego dziurkę. Jebał go nieziemsko! Tamten aż krzyczał. Po kilkunastu minutach regularnej jazdy, mój facet zawył i strzelił gęstą spermą wprost na brzuch! Ten aktyw musi być zajebistym jebaką skoro doprowadza pasywów do wytrysku bez dotykania fiuta!
Mój facet wstał z łóżka ledwo żywy. Potem w domu powiedział mi, że to było najlepsze pierdolenie jakie miał w życiu.
Aktywnego bzykacza już więcej nie widziałem. Ostatnio, w sumie przez przypadek, przeczytałem ich korespondencje na fejsbuku:
Aktyw: No i jak podobało się jebańsko? ;-)
Mój facet: ZAJEBIŚCIE! Dawno nie było mi tak dobrze!
Aktyw: To się cieszę. A co, Twój facet nie daje Ci takiej przyjemności jak ja?
Mój facet: No daje mi przyjemność. Ale Ty jesteś zdecydowanie lepszy.
Aktyw: To co, może powtórka? ;-) Ale już bez niego... Jutro wpadnij do mnie jak będziesz miał przerwę w pracy, mój fiut czeka...
Mój facet: Czekałem na taką propozycję! Zapytam się tylko mojego miśka, czy mi pozwala na jebańsko z Tobą i dam Ci znać dziś wieczorem, ok?
Aktyw: No jak chcesz... ale on nie musi nic wiedzieć. Przecież nie jesteś dzieckiem.
Mój facet: No trochę racji masz...
Aktyw: Więc? ;-)
Mój facet: OK. Jutro koło 11:30. Tylko wiesz, zostaje to między nami, ok?
Aktyw: Nie ma problemu!
Tak, i właśnie dziś o 11:30, gdy ja byłem w pracy, oni się jebali. Mój stwór przyjął w dupsko zajebistego fiuta! Na samą myśl robi mi się gorąco!
Aktyw: No i jak podobało się jebańsko? ;-)
Mój facet: ZAJEBIŚCIE! Dawno nie było mi tak dobrze!
Aktyw: To się cieszę. A co, Twój facet nie daje Ci takiej przyjemności jak ja?
Mój facet: No daje mi przyjemność. Ale Ty jesteś zdecydowanie lepszy.
Aktyw: To co, może powtórka? ;-) Ale już bez niego... Jutro wpadnij do mnie jak będziesz miał przerwę w pracy, mój fiut czeka...
Mój facet: Czekałem na taką propozycję! Zapytam się tylko mojego miśka, czy mi pozwala na jebańsko z Tobą i dam Ci znać dziś wieczorem, ok?
Aktyw: No jak chcesz... ale on nie musi nic wiedzieć. Przecież nie jesteś dzieckiem.
Mój facet: No trochę racji masz...
Aktyw: Więc? ;-)
Mój facet: OK. Jutro koło 11:30. Tylko wiesz, zostaje to między nami, ok?
Aktyw: Nie ma problemu!
Tak, i właśnie dziś o 11:30, gdy ja byłem w pracy, oni się jebali. Mój stwór przyjął w dupsko zajebistego fiuta! Na samą myśl robi mi się gorąco!
Panie Bzykanko , niewiem jakie sa relacje miedzy Toba a twoim facetem, ale nie ma nic lepszego niz czytanie facebooka, fellow itp swojego partnera. Toż to czasem lepsze niz pornos :d
OdpowiedzUsuńRacja, racja. Nie mam pojęcia ile razy zlałem sie czytając na fejsie jak mój facet umawia się na jebanie z byłym albo jak piszą jak było. Lepsze niż pornos zdecydowanie
UsuńMój chłopiec jest grzeczny :-) Nie udało mi się znaleźć ewidentnych dowodów skoków w bok na fejsbuku, fellow, romku itp. Natomiast jeżeli mam okazję poczytać jego wiadomości, to to robię (przepraszam stworze ;-) ). Świadomość tego, że w wiadomości którą za chwilę otworze może być coś niegrzecznego powoduje u mnie natychmiastowe pobudzenie.
Usuń