Kocham mojego faceta. Zawsze jestem przy nim. Gdy ma gorsze dni, natłok obowiązków w pracy lub pierdyliard rzeczy na głowie, wspieram go. Myślę, że jest mu łatwiej, gdy wie, że w każdej sytuacji ma we mnie oparcie.
Wspieram go też wtedy, gdy jego kolega go rżnie. Ten aktyw ma wielkiego, grubego chuja i dla mojego męża przyjęcie go do środka jest sporym wyzwaniem. Zatem gdy oni się bzykają, ja leżę obok, całuję mojego faceta i mówię mu, że go kocham i zależy mi na tym, aby było mu jak najlepiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj i dziel się swoimi fantazjami i przemyśleniami! Dzięki Waszym komentarzom będę wiedzieć, co Wam się podoba bardziej a co mniej. Ułatwi mi to prowadzenie bloga, w Wy będziecie mieli więcej frajdy z oglądania i czytania rzeczy, które na maxa Was jarają!